FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Nightwish (Kraków 19.02.2008) - relacja z koncertu Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
EverDream
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:51, 20 Sie 2008 Powrót do góry

Ta relacja z koncertu nawet przypadła mi do gustu, bo tutaj jest napisana szczera prawda o Anette .

Relacja koncertu z "Lepszej rzeczywistości"

Przedwczoraj w krakowskiej hali Wisły odbył się koncert bardzo popularnej ostatnimi czasy w Polsce fińskiej grupy Nightwish. Zespół przyjechał tu, by promować swoją najnowszą płytę Dark Passion Play, która ukazała się pod koniec ubiegłego roku. Był to drugi występ Finów w naszym kraju – pierwszy miał miejsce 29.05.2005 na Mystic Festival na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie zagrali m. in. obok Kreatora i Iron Maiden.

Na „Wisłę” dotarliśmy z eXscythem tuż przed 20:00, aby zobaczyć w całości support – szwedzki kwartet Pain. Przed wejściem nie było już kolejek, bowiem bramy otwarto o 18:00 i mimo wyprzedania wszystkich biletów, większość widzów zdążyła już wejść wcześniej. Pozytywnie zaskoczyła nas ochrona stojąca przy wejściu – kulturalna i miła, a z tym to różnie bywało na innych imprezach. Po oderwaniu kuponu i lekkim sprawdzeniu, czy nie wnosimy ze sobą niebezpiecznych narzędzi, wkroczyliśmy do hallu. Gęsta atmosfera dymu tytoniowego zmieszanego z przyspieszonymi oddechami setek wyczekujących na show ludzi uderzyła nas niczym Thor swoim Mjöllnirem. Najpierw sprawdziliśmy miejsca siedzące, ale wszystkie ławeczki wypełnione były po brzegi. Szybki rekonesans trybun pozwolił nam dojrzeć na płycie jakieś 10-15 metrów od sceny lukę, w którą zaraz się wcisnęliśmy. W tym miejscu chciałem wyrazić swoje oburzenie na wzrost niektórych ludzi. Jeśli ktoś ma powyżej 180 cm, to na koncerty chodzić nie powinien lub stać nieruchomo pod ścianą.

Prawie punktualnie, bo o 20:05, na scenie zawrzało i wypadło czterech długowłosych gości, dając nieźle czadu. Trochę elektronicznie, trochę melodyjnie, a przede wszystkim bardzo ostro, z odrobiną growlingu i wycia powermetalowego, chłopaki siedmioma kawałkami rozgrzali do czerwoności całą publiczność. Muszę przyznać, że to chyba najlepszy support, jaki do tej pory widziałem i z chęcią wybrałbym się na osobny koncert Szwedów. O 20:30 było już po przedwykonawcy, a na scenę wkroczyli technicy, przygotowujący sprzęt do głównego występu. Te czterdzieści minut można było spokojnie zagospodarować papierosem i kawą z automatu. Czas ciągnął się niemiłosiernie, niecierpliwe przestępowanie z nogi na nogę przerywane było co chwilę gromkimi okrzykami „Nightwish, Nightwish, Nigtwish!…”. Niestety nic to nie dało – kapela miała wyjść o 21:10 i… nie spóźnili się. Rozpoczął się właściwy koncert.

Można było się spodziewać, że wkroczą mocnym akcentem i oczywiście zagrali na wstępie Bye Bye Beautiful. Za garami Jukka "Julius" Nevalainen, przy klawiszach Tuomas Holopainen, na wiośle Emppu Vuorinen, z basem Marco Tapani Hietala no i nowa wokalistka Anette Olzon. Tłum zawył i zaczął szaleć w szybkim tempie. Drugi kawałek, również z Dark Passion Play, niósł nadzieję, że zabawa będzie przednia. Niestety jako trzeci utwór pojawił się Dark Chest Of Wonders z Once i tutaj nastąpiła lekka konsternacja i pierwszy zgrzyt. Nasze niewesołe spojrzenia z eXscythem się spotkały i zgodnie stwierdziliśmy, że „laska nie wyrabia wokalnie”. Czwarty utwór – Ever Dream z płyty Century Child rozwiał wszelkie złudzenia. Potem było różnie. Dużo fajerwerków i ognia na scenie, sporo confetti, ba, nawet śnieg padał z sufitu podczas Nemo. Trochę szwankowało nagłośnienie, a raczej akustyka, ale to już wina hali Wisły. Niestety kolejny raz wychodzi, że Kraków cierpi na brak odpowiedniej koncertowej areny, a organizowanie tak dużej muzycznej imprezy na boisku do koszykówki pociąga za sobą pewne konsekwencje (chociaż lepszy rydz, niż nic – jak mawiają). Niewątpliwie najlepszym kawałkiem wieczoru był The Islander – zagrana na gitarze akustycznej i zaśpiewana przez Marco ballada porwała tłum i nastroiła go melancholijnie. Nieźle też wypadł najdłuższy utwór z ostatniej płyty - The Poet And The Pendulum oraz Wishmaster na bis. Totalną porażką i największą klapą, przynajmniej według mnie, okazał się Dead To The World, który za sprawą Anette brzmiał zupełnie inaczej niż oryginał i gdyby nie ratujący wokal Marco, w ogóle nie rozpoznałbym tego utworu. Zdecydowanie pozytywnym aspektem koncertu było wręczenie członkom zespołu w jego trakcie Złotej Płyty za Dark Passion Play przez przedstawicieli Mystic Production. W dobie wymiany plików P2P to naprawdę niezłe osiągnięcie, zwłaszcza na scenie metalowej w Polsce i tu ukłony dla wszystkich fanów, którzy odżałowali niemałą sumkę na krążek i przyczynili się do tego sukcesu. W sumie występ trwał ponad półtorej godziny.

Teraz na tapetę trzeba wziąć zgromadzoną w hali Wisły ludność. Nie mogę sobie odpuścić kilku uszczypliwości, ale też i pochwał. Wychowany na muzyce lat 90-tych, gdzie Metal, jako ogólny gatunek muzyczny był dosyć popularny, a długie włosy nosił prawie każdy fan lubujący się w mrocznych klimatach, byłem nieco zdziwiony różnorodnością na koncercie. Owszem, dominowała czerń wśród strojów, głównie T-shirty z najróżniejszymi zespołami (ewentualnie V-koszulki – sztuk dwie – eXscythe’a i moja), ale pojawiały się i inne kolory z przepastnej gamy barw. Osobniki w skórach, tudzież z „pieszczochami” na nadgarstkach stanowiły rzadkość. Ciężkie, „ortopedyczne” obuwie często zastępowane było zwykłymi „tupankami”, „mokasynkami” i innym badziewiem. Włosy. Ehh. Tu się raczej żal wypowiadać, bo moją niegdyś piękną pelerynę zżartą przez ząb czasu zastąpiła łysa czaszka. Sporo jeszcze długowłosych zostało ze starego pokolenia, a i to najmłodsze – gimnazjalne, zaczyna łapać klimat. Niestety gros osób na głowach miało wtarty żel i nawet szczerze martwiłem się, czy im się nie roztopi podczas fajerwerków. Da się zauważyć pewną tendencję, iż ludzie urodzeni w latach 80-tych cierpią na bezguście muzyczne, bowiem ten przedział wiekowy stanowił zdecydowaną mniejszość podczas koncertu (wyjątki tylko potwierdzają regułę). Pozytywne jest natomiast to, że duża grupa dzieciaków w wieku około 15 lat zaczyna odbudowywać niegdysiejszą świetność fanów ciężkiego brzmienia. Co ciekawe i na dokładkę miłe, na imprezie było też trochę ludzi po czterdziestce i starszych. Nie jest już źle, ale do pięknych, dawnych lat jeszcze nieco brakuje. Potwierdzeniem moich słów niech będzie anegdotka wprost z koncertu, gdzie pewna pani, stojąca obok eXscythe’a, za pomocą jednej ręki próbowała ułożyć na drugiej z palców znak uważany przez pewną toruńską rozgłośnię za Zuuuo!, a powszechnie używany w książkach Davida Gemmella jako ochrona przed złymi mocami. No cóż, mogła poćwiczyć przed, a nie w trakcie. \m/

No, ale cóż się dziwić niezbyt klimatycznym fanom, skoro sama wokalistka nie jest lepsza. Tak, tak, moi mili. Żale i zarzuty pod adresem Anette Olzon zostawiłem na koniec. Od razu zaznaczam, że płyta Dark Passion Play przypadła mi do gustu i nawet broniłem nowego głosu Nightwisha przed atakami mojej żony. Niestety, po koncercie rację przyznać muszę mojej połowicy. Anette Olzon nie nadaje się do zespołu. Nie dość, że nie radzi sobie z wysokimi tonami, których było mnóstwo w dotychczasowej twórczości Finów (w końcu kawałki były pisane pod Tarję Turunen, a to znacznie wyższa wokalnie półka), to jeszcze odziera zespół z jego klimatu. Gdzież te piękne, gotyckie suknie z długimi, zwiewnymi rękawami? Gdzież ta prezencja na scenie? Gdzież ta charyzma? Wszystko to znikło po odejściu Tarji. Anette, choć jest urodziwą niewiastą, nie pasuje tu zupełnie. Na koncercie wystąpiła w czarnej, krótkiej kiecce na ramiączkach i miała ubrane rajstopy w zielono-czarne paski – żenada. Do tego te jej włosy, które wyglądały, jakby część z nich wpadła do wiaderka z farbą. Na domiar złego na scenie poruszała się jak dziewuszka w dyskotece, podrygując chaotycznie do muzyki, której nie rozumie. No i ten głos… przypominający raczej Sandrę w latach 80-tych. Kiedy na nią patrzyłem, miałem nieodparte wrażenie, że idealnie nadałaby się do zespołu Vanilla Ninja, a nie do Nigtwisha. Prawda jest bolesna, ale podrasować głos na płycie to nie problem i nawet Ville Valo z HIM wypada korzystnie w studiu. Skąd się wzięła i dlaczego? Poczyniliśmy z eXscythem pewne dywagacje, ale większość z nich raczej nie nadaje się do przedstawienia na forum publicznym.

Podsumowując, sam koncert nie był zły. Pozytywnie zaskoczył Pain i na pewno nie raz go jeszcze posłucham. A Nightwish? Z racji, że jestem fanem od jakichś sześciu lat i dopiero drugi raz byłem na ich występie, mimo wszystko podobał mi się. Dali niezłe show, z dużą ilością fajerwerków, do tego Marco znowu popijał wódkę „z gwinta”, a Tuomas miał zawieszonego Jacka Sparrowa na klawiszach i ogólnie udanie bawili publiczność. Chociaż można się czuć nieco zawiedzionym poziomem nowej wokalistki, to i tak publiczność, w tym i ja, szalała na całego. No i hala Wisły okazała się mieć jedną zaletę – jest mała i w zasadzie z każdego miejsca dobrze widać, a przecież o to chodzi na koncercie. Pozostaje mieć nadzieję, że po skończonej trasie chłopaki zastanowią się nad zmianą Anette i że znów zawitają do Polski.


Zmiana Anette... Mhmmm... Jakby na Tarję to by było fajnie... Albo chociaż na inną wokalistkę z operowym wokalem Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kasia
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:34, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Fajna recenzja Wesoly bardzo mi się spodobała Wesoly Ktoś ma dobry gust i wie jaki to był zespół kiedyś...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
temptation
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Konstancin - Jeziorna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:47, 21 Sie 2008 Powrót do góry

To pierwsza prawdziwa recenzja, jaką czytałam.
Inne piszą osoby, które nie lubią Tarji. Nie lubią Nightwish.
Jak przeczytałam relację (chyba) z HardRockera (albo z MetalHammera) to się załamałam...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kasia
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:50, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Nom,, czytałam..masakra


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EverDream
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:13, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Ja też wtedy czytałam i była po prostu tragiczna. W niej sugerowali, że Tarja była gorsza od Anette, świnie Umieściłam tą recenzję, bo jest szczera, prawdziwa i przedstawia wszystko przynajmniej tak jak jest w rzeczywistości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MarkenaHietala
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:45, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Gorsza od Anette... pff, pewnie w ogóle nie przesłuchali starych płyt NW i oni myślą, że mogą nazywać się fanami, bo przesłuchali tylko DPP, albo że znają zespół tylko np miesiąc z Anteną? Ja niestety nie czytałam, więc nic nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MarkenaHietala dnia Czw 16:45, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Katarzyna
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:48, 21 Sie 2008 Powrót do góry

To są tak zwane "Dzieci Amarantha" xD Jak to mówi się na kilku forach


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
temptation
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Konstancin - Jeziorna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:29, 21 Sie 2008 Powrót do góry

HardRocker nr 5 [maj 2008]
Cytuje: "Największa zagadka, która podsycała moją ciekawość do granic możliwości, to oczywiście osoba nowej wokalistki, Anette Olzon. I pewnie nie jeden teraz drwiąco pokręci głową, ale Anette jest po prostu wspaniała. Niczym wulkan świeżej, niczym nie skrępowanej energii, z trwale przyklejonym do ust uśmiechem przemierzała scenę wzdłuż i wszerz, jakby ta była zdecydowanie dla niej za mała. Do tego świetny kontakt z publicznością. Najważniejsze jednak jest to, że wokalnie była równie ciekaw. Choć na początku miałem wrażenie, że siła jej głosu jest zbyt mała do tak głośnych występów, to później jednak okazało się, że wszystko gra jak trzeba. Przesympatyczna Anette sprawiła że zespół nabrał nowych sił, widać w nich więcej radości, a nowy wizerunek całościowy jest odskocznią od pewnych standardów, bez nieudanych próbach kopiowania dawnego. Poza tym wokalistka udowodniła w bardzo gorąco przyjętych utworach z płyty "Once" - "Dark Chest Of Wonders" i "Nemo", czy wykonywanym na bis "Wishmaster", że chodź Tarji nie dosięgnie, to ma na te partie swój własny, ciekawy sposób interpretacji. Tarja miała cudnej urody głos, ale na żywo nie była w stanie pozbyć się fałszywych nutek, których w przypadku Anette było zdecydowanie mniej"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EverDream
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:31, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Antena gorzej fałszuje od Tarji! Co za chamstwo tak pisać o cudownej śpiewaczce i wokalistce jaką jest Tarja Po co oni wywyższają tą niedołężną, piszczącą gwiazdeczkę nadającą się do popu, a nie do symfonicznego metalu! Czytałam to i byłam wielce oburzona na gościa, który to napisał. Chyba stracił słuch, albo kompletnie nie rozumie co to znaczy "fałsz". Tarja jak tam coś zafałszowała to przynajmniej robiła to tak, że nie dało się zwrócić na taki moment uwagi, bo świetnie interpretowała nawet fałszywe dźwięki, których zapewniam było niewiele.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Katarzyna
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:37, 21 Sie 2008 Powrót do góry

A dajcie spokój z czytaniem takich bzdur xP Dawno się tak nie uśmiałam, mwhaha Jak lubią wychwalać gwiazdeczki popowego głosu to proszę bardzo. Ktoś gdzieś napisał w jakimś temacie, że operę nie każdy doceni. No i macie Wesoly A o takie coś nie warto się drzeć. My, fani Tarji, wiemy swoje Jezyk A Anetka w życiu nie będzie taka cudna jak Tarja.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EverDream
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:51, 21 Sie 2008 Powrót do góry

Ha ha To ja byłam tym "ktosiem" Pamiętajcie zawsze największa rzesza ludzi to będą Ci co lgną do popowego głosiku i jakby się z NW zrobił choć z lekka bardziej rockowy niż metalowy zespół mieliby nawet jeszcze więcej fanów. Tak działa skomercjalizowanie zespołu, czego oczywiście nie popieram.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
* Sleeping Sun *
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:08, 22 Wrz 2008 Powrót do góry

Hehe i chyba ta wypowiedz Ever Dream była o mnie Wesoly ja nie wiem, jak w ogole je można porównywać. Tarja, szanowana operowa śpiewaczka, mająca za sobą występy w operze i Anetka, która sie z żyrandola zerwała, bo chciała zrobić karierę. w AA jej było najlepiej, a zamiast niej NW mógłby zatrudnić Paris Hilton i efekt byłby taki sam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
temptation
Uzależniony od forum
Uzależniony od forum



Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Konstancin - Jeziorna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:01, 22 Wrz 2008 Powrót do góry

Ej no już nie przesadzaj, Aneta nie jest aż tak zła żeby porównywać ją z Parysią..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MarkenaHietala
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:32, 22 Wrz 2008 Powrót do góry

Offtop dziewczyny Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin